poniedziałek, 26 sierpnia 2013

*Chapter Eight*

Other POV
Dziewczyna usiadła na łóżku. Umierając z ciekawości co znajdowało się w tym liście. Szybko wyjęła go i zaczęła czytać.

"Jeżeli to czytasz.. To wiedz , że tkwisz w jednym wielkim cholernym gównie z jednym wielkim cholernym gównem nazywającym się Justin Bieber. Ale napisałam to aby ci pomóc. Abyś wreszcie mogła żyć jak wcześniej. Po pierwsze.. Nigdy nie mów mu aby cokolwiek zrobił. W tym domu to on jest panem..Tak wiem brzmi to tak jakbyś miała się poddać..i o to chodzi. Nie możesz mu się sprzeciwiać. Wtedy będziesz ponosić okropne kary. Wiem co mówię. Przeszłam przez całe to piekło sprzeciwiając się mu na każdym kroku. Zaprowadziło mnie to do śmierci. Gdybym od początku się go słuchała wypuściłby mnie... Szybko bym mu się znudziła. Zapewne powiedział ci, że dziewczyny zostały przez niego wypuszczone i ma na nie haka w postaci ich zdjęć..Gówno prawda! Oczywiście.. Każda z nich została wypuszczona ale Bieber dopilnował aby bardzo szybko zginęły. On nie ma serca. Czasami moze ci sie wydawac ze jest inaczej ale mylisz sie. On to wszystko udaje abyś nie odebrała sobie życia tak jak ja... Bądź posłuszna..~Isabella"

Dziewczyna opuściła kartkę. Do jej oczu napłynęł łzy. Z jednej strony uciekła od okrutnego alfonsa... Lecz z drugiej trafiła w jeszcze gorsze gówno. Potarła czoło i westchnęła odkładając papiery na toaletkę weszła do łazienki i wzięła gorącą kąpiel. Gdy była czysta udała się do garderoby wkładając miętową sukienkę ze złotym suwakiem z przodu. Długie brązowe fale jej włosów spadały kaskadami w dół pleców. Przekarnęła je tylko ręką i stojąc przed lustrem włożyła swoje złote szpilki. Gotowa wyszła i podążając korytarzem natknęła się na Mark'a. Posłała mu ciepły uśmiech rozpoczynając rozmowę.
-Dzień Dobry Mark..-Mruknęła spoglądając na jego strój.
-Dzień Dobry Panno Wood.- Odpowiedział bardzo oficjalnie. Ale takie było jego polecenie. Ma mówić do każdego po nazwisku.
-Proszę, mów mi Emily..- Powiedziała dziewczyna czując się niezręcznie.
-Wolę zostać przy Panno Wood jeżeli można..- Odpowiedział prostując się. Dziewczyna z trudem powstrzymywała się od przewrócenia oczami.
-Cokolwiek.. Nie jest pan z Justinem?- Zapytała ciekawa odpowiedzi. Mężczyzna chrząknął i patrząc przed siebie postanowił odpowiedzieć.
-Pan Bieber zadzwoni gdy będzie wychodzić z pracy.- Powiedział ozięble.-Kazał także dopilnować aby zjadła Pani coś na śniadanie.- Powiedział wskazując na stojącą w kuchni Alison.
-Zawsze słuchasz Justina?-Zapytała Emily po czasie uświadamiając sobie jak to pytanie było głupie. Spojrzała na twarz Mark'a zauważając delikatny uśmiech.
-Na tym polega moja praca Panno Wood..- Odpowiedział wracając do swojej powagi. Dziewczyna westchnęła podchodząc do blatu i siadając na krześle barowym.
-Na co masz ochotę kochaniutka?- Zapytała Alison. Była starszą kobietą. Fakt iż była miła i ciepła był całkowicie normalny w jej wieku.
-Nie wiem.. Zjem jakieś jabłko.. Nie chce robić pani problemu...- Powiedziała Emily spoglądając na uśmiech kobiety.
-Ależ kochana to moja praca, a za razem i hobby.. Poza tym musi się normalnie odżywiać, a samo jabłko na pewno tego nie sprawi.- Mówiła na co Emily się zaśmiała.-To na co masz ochotę?- Zapytała.
-Hmm naleśniki..- Mruknęła przymykając oczy.
-Z syropem klonowym?- Zapytała kobieta unosząc jedną brew.
-Oczywiście!- Emily prawie wrzasnęła.
-Już się robi.. A przy okazji mów mi Alison.-Powiedziała kobieta wyciągając potrzebne składniki.
-Dobrze, Alison..- Uśmiechnęła się Emily kontynuując przyglądanie się czynnościom wykonywanym przez Alison.
Kobiety rozmawiały i śmiały się do czasu gdy Emily nie skończyła śniadania.
-I jak? Smakowało?- Zapytała z nadzieją kucharka.
-Było pyszne ale chyba więcej już nie zmieszcze..- Odparła dziewczyna odsuwając się i klepiąc po chudym brzuchu.
Odeszła od kuchni kierując się do salonu. Usiadła na kanapie i włączyła telewizor oglądając jakiś talk show.
Odprężyła się i oparła wygodnie, gdy usłyszała ciche kaszlnięcie. Przestraszona odwróciła się, a kamień spadł jej z serca.
-Mark to tylko ty.. O mało zawału nie dostałam..- Sapnęła przykładając dłoń do klatki piersiowej.
-Przepraszam, ale mam przesyłkę dla pani.- Podał dziewczynie paczkę po czym odszedł. Skołowana Emily otworzyła ją i wyciągnęła nowiutkiego białego iPhone'a. Właśnie w tym samym momencie telefon zawibrował. Emily otworzyła otrzymanego smsa uśmiechając się.

"Od:Jay"
Mam nadzieje ze prezent ci sie podoba ;)

Emily przygryzła wargę decydując się na odpisanie.

"Do:Jay"
TAK! Jejku Justin nie musiałeś.. Poza tym.. Skromny jesteś JAY. :D

Emily zaśmiała się kontynuując oglądanie telewizji. Chwilę potem przerwał jej to głos iPhone'a.

"Od:Jay"
Skromność to moje drugie imię Panno Wood. I tak MUSIAŁEM. Chciałbym być teraz w domu i patrzeć jak się cieszysz. xo

Emily zaśmiała się robiąc sobie uśmiechnięte zdjęcie.

"Do:Jay"
(zdjęcie)
Tak się cieszę :))

"Od:Jay"
Nawet nie masz pojęcia co chciałbym zrobić z tymi ustami! ;)

"Do:Jay"
No wiesz co?! ZBOCZENIEC! *wierci się zalotnie uśmiechając*

"Od:Jay"
Nie wierć się! *Ciężko oddycha*.

"Do:Jay"
Jak chcesz..*Przygryza wargę*

"Od:Jay"
DOBRA KONIEC! Chce jeszcze troche pożyć! Zobaczymy sie w domu.*Rusza brwiami*

Emily wybuchła śmiechem. Gdy już się trochę opanowała postanowiła obejrzeć jakiś film. Cały dzień minął jej na jedzeniu i oglądaniu telewizji. O godzinie 22.00 tak jak powiedział zjawił się Justin. Wparował do salonu i usiadł obok Emily. Ta lekko zaskoczona zmierzyła go wzrokiem. Brunet przysunął się do niej i złączył ich wargi. Dziewczyna lekko zszokowana odwzajemniła pocałunek gdy Justin oderwał się wstając i przeczesując włosy dłonią.
-Chodź sie pieprzyć.- Powiedział patrząc na dziewczyne wygłodniałym wzrokiem. Jej oczy powiększyły się a serce stanęło. Nie wiedziała co ma zrobić.

Od Autora: Matko... Przepraszam ze tak dlugo czekaliscie ale ciężko mi sie bylo przelamac nie wiem jakas blokada.. No whatever.. Dziekuje za wszystkie wejscia i komentarze <3 nawet nie wiecie ile to dla mnie znaczy. I jest pewna sprawa.. Mjanowicie chodzi o szablon. Złożyłam kilka zamówien.. Ja i kolezanka ale każy mowi ze nie robi z "bimberem" no wiec jestem zla..jesli znacie kogos kto moze mi zrobic..HELP no to tyle.. Do następnego.

10 komentarzy:

  1. Ja Ci mogę pomóc~ Agnieszka ;*
    Wiec teraz wiesz, że to komentarz ode mnie <3

    Musiałaś kończyć tym momencie?! Chcesz abym umarła z ciekawości? Chyba tak. Bardzo Ci za to dziękuję. ;*
    Współczuje Emily...ja na jej miejscu chyba poszłabym z Justinem do łóżka ^^
    Nie no...te sms były takie słodkie <3 a on teraz wszystko spieprzył.
    Wiesz jakie to uczucie gdy kochasz kogoś i jednocześnie nienawidzisz? Cóż...ja tak mam z Jussem. <3 ;) Ale tylko w Twoim opowiadaniu. ;)W końcu w prawdziwym świecie TYLKO go kocham. ;p a nie nienawidzę. ;p
    No nic kochanie...pisz dalej bo już nie mogę doczekać się nn ♥ Mam nadzieję, że będzie ostry ^^ (If You know what I Mean ♥) Ja nie chce aby Emily stała się krzywda. ;c
    Proszę...niech "Jay" (xD)się w niej zakocha. <3
    Buziaczki. ;***

    OdpowiedzUsuń
  2. Haha .. justina tekst "chodz sie pieprzyc" haha wyobrazacie sobie jakby to powiezial? Hahahahahhahahahhaha... chce nastepnegooo ! Rozdzial boski ale krotki ;(( pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Justin na końcu rozjebał :O tylko teraz ciekawi mnie to co na to Emily,wydaję mi się,że się nie zgodzi :) a jak Justin się wnerwi i ją zgwałci? haha
    ej dobra,bo już bez sensu gadam :O
    daj ten 9 trochę szybciej,bo bardzo mnie ciekawi reakcja Emily <3 no to ten,uwielbiam to!

    OdpowiedzUsuń
  4. Wspaniały,ale musiałaś skończyć w takim momencie ?!!???
    Z niecierpliwością czekam na nn <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Świeeetny rozdział :) Jestem bardzo ciekawa jak Emily rozegra cały ,,plan'' i rady Izabelli

    OdpowiedzUsuń
  6. Aww *.* boskie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale co prawda to prawda, po słowach "chodź się pieprzyć" perwsze zrobiłam minę typu O_O po czym wybuchłam śmiechem co nie jest zbyt normalne o pierwszej w nocy .. yy.. mama już mi pewnie psychiatryka szuka o_O tak czy inaczej - rozjebałaś system ( wybacz słownictwa ale inaczej tego ująć się nie da :D )

      ~DomoEskimo

      Usuń
  7. O matko świeetny rozdział końcówka jest MEGA pozytywna <33!

    OdpowiedzUsuń
  8. Kopia Greya..... no ale przeczytam. Nie jest jakieś dobre ale ujdzie xd

    OdpowiedzUsuń