niedziela, 24 sierpnia 2014

Prologue

No One's POV
Po więziennej celi rozszedł się dźwięk uderzającego w linię wysokiego napięcia pioruna. Chłopak zerwał się na równe nogi i podszedł do malutkiego okienka, następnie zasłaniając je grubą zasłoną, przez co pomieszczenie -o ile można nazwać pomieszczeniem więzienną celę- pogrążyło się w mroku. Brunet ponownie opadł na łóżko i wpatrywał się w sufit. To ten sam dzień.. Ten sam dzień, w którym wszystko się zaczęło tylko rok później. Tego właśnie dnia Justin wracał z pracy. Spieszył się do domu, więc nie zwracał uwagi na ogromne kałuże, które pod wpływem opon jego fishera karmy rozbryzgiwały na boki mocnymi strumieniami. W pewnym momencie dostrzegł, że pod migoczącą latarnią stoi atrakcyjna, brunetka. Obok niej znajdowała się jedna z największych kałuży. Justin wiedział, że nie da rady jej ominąć. Wiejał więc w nią i zatrzymał się. 'Nic ci nie jest?' zapytał, spoglądając na przemoczoną i zmarzniętą dziewczynę. Wtedy doszło do niego, że jest to dziewczyna, jakiej szukał i jakiej potrzebował...
Ze wspomnień wyrwał go dźwięk klucza. Usiadł i zmrużył oczy gdy strażnik zapalil światło.
-Bieber, list do ciebie.- mruknął podając mu koperte, a następnie wychodząc. Justin odwrócił ją i spojrzał na dane nadawcy. 'Emily Wood', tyle wystarczyło, aby jego serce zabiło szybciej, a on wrócił do rzeczywistości.

'Cause mama I'm in love with a criminal
And this type of love isn't rational
It's physical
Mama please don't cry I will be all right
All reason aside I just can't deny
Love the guy