Witam, wiem ze nie ma rozdziału od kilku miesięcy ale jest to spowodowane ogromną ilością nauki, ale nie tylko. Wydaje mi się, że wypaliłam się. Mam sporo pomyslów ale wydają mi się one kiepskie, a poza tym nie mam pojęcia jak to wszystko ująć w słowa. Myślę, że jest to odpowiedni czas aby dac sobie z tym wszystkim spokoj, chyba ze sprobuje napisac jeden rozdzial i zobaczymy czy jest sens abym dalej to pisala, moze zaczne nowe ale nie bedzie ono z Justinem. Decyzje pozostawiam wam. Pozdrawiam.